Słoneczna pogoda , 6 - sta rano...jest piątek 14 sierpnia,. Zbiórka na PKP w Rybniku. Ostatnie pożegnanie z rodzicami i wyjazd na obóz. Przystanek docelowy Zielona Góra za 6 godzin. Dla dzieci jazda pociągiem jest wileką atrakcją. W południe docieramy na miejsce - gdzie organizator przewozi nasze bagaże do miejsca zamieszkania.

Zakwaterowanie:

Internat sportowy - nowy dwupiętrowy budynek z 3-4 osobowymi pokojami. W obiekcie znajdowała się jadalnia, świetlica z TV , bilard, stół do ping ponga. W pobliżu hotelu położona jest nowoczesna hala sportowa, oraz zespół sztucznych boisk do gry w piłkę nożną, ręczną siatkówkę, i koszykówkę, no i boiska trawiaste.

Obóz rozpoczęliśmy obiadem, potem odpoczynek, a po południu czekał nas jeszcze trening. O 18:30 powrót na kolację, a po kolacji gierka na szkolnych boiskach- oczywiście z trenerami..:). Cisza nocna o 22:00.
 
Pierwsza noc za nami...minęła bardzo spokojnie:)
   
 Sobota - śniadanie godz. 8:15, póżniej trening. Powrót na obiad o 13:30, a po nim 2 godzinny odpoczynek. Ponowny popołudniowy trening , kąpiel i kolacja. Po kolacji czas wolny na bilard, świetlicę i tenis stołowy.

 Wieczorem rozegraliśmy turniej tenisa stołowego. Zwycięzcą został Mateusz Gawron pokonując w finale Karola.

W niedziele po porannym treningu i obiedzie nasza drużyna poszła do kościoła i na wspólne zakupy. Po południu czas wolny, a wieczorem rozegraliśmy mini turniej z udziałem trenerów (dołączył do nas już Pan Tadek) na boiskach szkolnych.

  W poniedziałek nasza drużyna rozegrała swoje pierwsze sparingi z drużyną UKS Zryw Zielona Góra. Zagraliśmy dwoma niezależnymi zespołami, odnosząc w obu przypadkach zwycięstwa.

I mecz: UKS Zryw Zielona Góra - Odra 0:14
II mecz: UKS Zryw Zielona Góra - Odra 1:4
 

  Na kolejny sparing przyszło nam czekać , aż do środy. Rozegraliśmy mecz z mocną drużyną UKP Lechia Zielona Góra, która w swych szeregach posiadała kilku reprezentantów z Kadry Podokręgu Zielonej Góry rocznika 97. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy 2:0, marnując kilka dogodnych sytuacji. Ostre słowa trenera i kolejne połowy to nasza dominacja. W sumie rozegraliśmy 3 połowy po 25 minut i zgodziliśmy się na sędziowanie spotkania przez trenera przeciwników. Jak duży to był błąd przekonaliśmy się w trakcie spotkania. Ostatecznie wygrywamy całe spotkanie wynikiem 4:3...... i nie pomógł nawet sędzia.

Strzelcy Bramek:

Łukasz Krakowczyk - 3
Mateusz Zalewski - 1
 

  W czwartek po południu w ramach treningu nasza drużyna pojechała nad miejscowe kapielisko - "Olcha". Była ślizgawka, mecze, siatkonoga i...wiele zabawy. Wracamy na kolację. Po kolacji rozgrywamy turniej w siatkonogę. Mecz finałowy to rozgrywka pomiędzy najlepszymi zawodnikami poszczególnych drużyn a trenerami - przegrany wykonuje 3 okrążenia. Maluchy stanęły więc na wysokości zadania i niestety tym razem drużyna trenerów poniosła porażkę. Wieczorem szybka kąpiel i 22:00 cisza nocna.  
   


  W piątek 21 sierpnia rozegraliśmy ostatni sparing obozowy, ponownie z drużyną UKP Lechia Zielona Góra. Sparing w przeciwieństwie do poprzedniego meczu odbył się na boisku trawiastym, lecz sędzia pozostał ten sam. Do meczu nasza drużyna podeszła bardzo poważnie. Już w pierwszych minutach strzeliliśmy 2 bramki przeciwnikowi.Ogólnie mimo że przeciwnik bardzo mocny, było to jednostronne spotkanie. Gospodarze nie wiele mieli do powiedzenia w trakcie spotkania. Ostatecznie po 3 połowach odnieśliśmy wysokie zwycięstwo - 9:1.

Strzelcy bramek :

Łukasz Krakowczyk - 5
Zalewski Mateusz - 2
Jakub Panic - 2

W niedziele nasza drużyna ponownie po porannym treningu i obiedzie udała się do kościoła a po południu w ramach treningu rozegrała turniej rewanżowy w siatkonogę. Tym razem wygrała drużyna trenerów:)

Miejsce naszego obozu opuszczamy w poniedziałek po obiedzie. Organizator na drogę naszym maluchom daje suchy prowiant i przewozi bagaże na PKP. Wsiadamy do pociągu ponownie z przesiadką we Wrocławiu Głownym, gdzie nasi zawodnicy zaliczyli oczywiście Mc Donalda. Wracamy po 21:00, a na naszych maluchów czekają już rodzice.

  Ogólnie obóz uważam za bardzo udany. Zakwaterowanie było bardzo fajne, czyste i świeżo odmalowane pokoje. Jedzenie także bardzo dobre. Pod względem sportowym też bardzo dobrze. Boisko trawiaste (stadion UZ ) na którym odbywały się treningi oddalone było o 50m. Na miejscu zespół sztucznych boisk do gry oraz kilka innych rozrywek. Mam nadzieje, że zawodnikom także obóz bardzo się podobał.

Trener, kierownik, rodzice i zawodnicy składają podziękowania dla opiekunów:  

               Pana Tadeusza Paszek i Pana Mirosława Piechula

za pomoc i opiekę nad dziećmi oraz wielkie zaangażowanie zarówno w treningach jak i w trakcie całego obozu.